Dlaczego idiomy? A dlaczego nie?
Nauka idiomów to jeden z trudniejszych elementów w nauce języka obcego. Nie chodzi bowiem o samo „wykucie” słów na pamięć, ale to użycie ich w odpowiednim momencie sprawia ogromną trudność.
Co to są te idiomy? – najprościej rzecz ujmując są to wyrażenia składające się z kilku zazwyczaj dobrze nam znanych wyrazów. Znanych ponieważ rozumiemy znaczenie poszczególnych słów w danym wyrażeniu. Ale w połączeniu – czyli w tym szczególnym zestawieniu, owe wyrazy nadają zupełnie inne, nowe znaczenie, które bardzo często trudno jest odgadnąć z kontekstu. Na przykład: full of hot air – to proste słowa, które mogą oznaczać, że coś jest pełne (wypełnione) gorącym powietrzem, ale jako idiom, oznacza full of lies, nonsense – czyli ktoś mówi same kłamstwa albo mówi bez sensu.
Jak więc uczyć SIĘ tych idiomów? Każdy ma swój własny, sprawdzony „sposób” na zapamiętanie słownictwa, mogą to być skojarzenia, rysunki lub wręcz listy słówek wypisanych w zeszycie. Wszystkie te sposoby są dobre, jeśli przynoszą nam oczekiwany rezultat.
Najważniejsze jednak, by uczyć się idiomów w kontekście.
Jak my się uczymy? Na pewno nie 50 wyrażeń od razu. Najczęściej zaczynamy od 5-10 wyrażeń.
Zaczynamy?
No to może na początek SUMMER IDIOMS? :)
Tomasz,
36 lat.
Ucząc się języka angielskiego, zyskujesz na pewności siebie za granicą, gdzie bez znajomości języka jesteś traktowany jak gość 2 kategorii w eleganckim hotelu, na który wydałeś kupę kasy. Jaki sens ma płacenie kilku tysięcy złotych, aby przez tydzień odczuwać niezręczność i dyskomfort lub wręcz poniżenie w kontaktach z kelnerami, recepcjonistami i portierami? Dopiero, gdy znasz dobrze język to zaczynają Cię traktować jak na to naprawdę zasługujesz i możesz się cieszyć w pełni pobytem w takim miejscu! Wtedy jesteś gość!
Anna,
45 lat
Zdecydowałam się wybrać szkołę English College dla mojej córki, ponieważ starszy syn tutaj się uczył przez wiele lat i byliśmy bardzo zadowoleni. Uważam, że największą zaletą tej szkoły jest praktyczne podejcie do nauki języka. Dzieci nie tylko znają słówka i potrafią zaśpiewać piosenki po angielsku, ale również bardzo dużo rozumieją ponieważ lekcje prowadzone są cały czas po angielsku. Dodatkowo uważam, że lekcje z Native Speakerami z najmłodszymi dziećmi to super pomysł i możliwość nauki oryginalnego akcentu.
Ewa,
19 lat.
Ja bardzo wahałam się czy zapisać się na kurs maturalny do szkoły językowej, czy na "korki". Teraz wiem, że podjęłam właściwą decyzję. W English College non stop ćwiczę zadania maturalne, miałam wiele testów próbnych, również do nowego egzaminu ustnego, a najważniejsze, że przy okazji mogę zrobić sobie certyfikat FCE, który przyda mi się na studia i pewnie kiedyś w pracy.